2021-09-27
“Przewróciło się, niech leży”
Co przewraca ludzi?
Różne rzeczy – wydarzenia, czyjeś zachowania.
Skąd się bierze to, że jedni w kryzysy prawie nigdy nie wpadają, inni po kryzysach powstają mocniejsi, inni powstają i stoją, a jeszcze inni spadają dalej?
Pierdyliard czynników.
Bardzo indywidualnych.
Każdy z nas ma jednak jakieś ZASOBY – i tego nie zmieni “ot tak” ma je w danym momencie lub nie. Dostępne lub nie dostępne.
Po wielu z nas nie widać, że zasoby się kończą.
Dobra mina do złej gry.
“Twardość”
Zosiosamosiowatość
“Umiesz liczyć – licz na siebie”
Ja się przewracałam baaardzo długo – jak krzywa wieża w Pizzie powolutku wyczerpywałam równowagę.
Praca w niesprzyjającym otoczeniu jeżdżącym prawie codziennie po ważnych dla mnie wartościach, nadmierne poczucie odpowiedzialności.
Może bym i “ustała” jeszcze parę lat.
Ale wtedy zmarły nagle w bliskich odstępach 2 ważne dla mnie, młode osoby.
Nie najbliższe, ale “wystarczyło”.
I nie ustałam.
Nie poszłam po pomoc wtedy. Nie szukałam WSPARCIA.
Nadal chodziłam do pracy i ogarniałam rodzinkę.
Bo obowiązek był ważniejszy.
W pracy “nie było po mnie widać” w większości aspektów.
Ale wychodziłam do/z pracy i pół drogi płakałam – bez “wyraźnego powodu”
Zaczęłam mieć problemy ze snem.
Zapłaciłam za to dużą cenę w wielu walutach przez wiele lat – nadal płacę odsetki.
Nie czekaj – kiedy czujesz, że tracisz równowagę – zadbaj o siebie – odbuduj swoje zasoby.
Przewróciłxś się – proś o pomoc, szukaj WSPARCIA – pierwsze tygodnie są decydujące.
Zapobiegaj, by później nie musieć leczyć.
stay safe.